Nasza Wiara - Forum dla ludzi wierzących, kochających i pozytywnie myślących

AmerykaĂąska specjalistka w dziedzinie religii wyraziÂła przekonanie, Âże zapowiadana na maj beatyfikacja papieÂża Jana PawÂła II spotka siĂŞ z uznaniem w USA, chociaÂż jego nauki moralne nie zawsze znajdowaÂły posÂłuch wÂśrĂłd amerykaĂąskich katolikĂłw.

- WiêkszoœÌ amerykaùskich katolików przyjmie z zadowoleniem beatyfikacjê Jana Paw³a II. By³ on bardzo charyzmatyczn¹ postaci¹, której popularnoœÌ utrzymywa³a siê mimo zastrze¿eù wielu wiernych katolików wobec ekspansywnoœci, z jak¹ utwierdza³ on autorytet Watykanu w sprawach codziennej katolickiej moralnoœci" - powiedzia³a profesor socjologii Uniwersytetu New Hampshire, Michelle Dillon.

- Jan Pawe³ by³ pierwszym kosmopolitycznym papie¿em dla kosmopolitycznego stulecia, a jego ciep³a, energiczna i telegeniczna osobowoœÌ dobrze mu s³u¿y³a w podró¿ach do wszystkich czêœci œwiata, pozwalaj¹c katolikom odczuwaÌ bliski, osobisty z nim zwi¹zek. Amerykaùscy katolicy szczególnie doceniali, ¿e uznawa³ on znaczenie koœcio³a amerykaùskiego dla zachowania witalnoœci katolicyzmu, co potwierdzi³ wiele razy w czasie swych pasterskich wizyt w USA - doda³a.







Prof. Dillon podniosÂła teÂż kwestiĂŞ wpÂływu, jaki beatyfikacja polskiego papieÂża bĂŞdzie miaÂła na pokolenie mÂłodych katolikĂłw.

- Ciekawie bĂŞdzie siĂŞ przekonaĂŚ, czy w czasach, gdy oddanie siĂŞ wiernych religii stoi pod znakiem zapytania, jego beatyfikacja roznieci nowÂą iskrĂŞ zaangaÂżowania na rzecz koÂścioÂła, zwÂłaszcza w pokoleniu katolikĂłw, ktĂłrzy jako mÂłodzi ludzie masowo przyjechali na obchodzony z udziaÂłem Jana PawÂła ÂŚwiatowy DzieĂą MÂłodzieÂży w Denver w 1993 r. - powiedziaÂła ekspertka z New Hampshire.

w latach ÂświetnoÂści byÂł nieÂźle wysportowany AmerykanĂłw zawsze pociÂągali ludzie sprawni, bo tacy majÂą mocniejsze charaktery, mowa ciaÂła, czyli sposĂłb poruszania siĂŞ teÂż majÂą wpÂływ na przekaz, taki Reagan potrafiÂł to wykorzystaĂŚ. Po zamachu niestety PapieÂż mĂłgÂł wykorzystaĂŚ charakter i nabyte umiejetnoÂści, ale kondycja juÂż nie byÂła atutem, tzn nie ta fizyczna, bo duchowo i intelektualnie sprawny byÂł do koĂąca.

JuÂż to przerabialiÂśmy wielokrotnie. Przy kaÂżdej wizycie papieÂża w Polsce byÂły wielkie nadzieje na realne zmiany stosunkĂłw interpersonalnych w spoÂłeczeĂąstwie polskim. ByÂły przeogromne nadzieje po Âśmierci JPII, i co?
I NIC!
Beatyfikacja rĂłwnieÂż bĂŞdzie wielkim biciem w wielkie bĂŞbny, a skutek zakoĂączy siĂŞ wraz z wybrzmieniem ich gÂłosu