Nasza Wiara - Forum dla ludzi wierzących, kochających i pozytywnie myślących
Maj 05, 2025, 16:19:32 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor Wątek: KrzyÂż w szkolnej sali  (Przeczytany 2635 razy)
spl
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 127


« : Czerwiec 15, 2010, 10:42:59 »

TrybunaÂł wydaÂł wyrok ws. religii w polskich szkoÂłach.


Brak moÂżliwoÂści wyboru w polskich szkoÂłach etyki zamiast religii narusza EuropejskÂą KonwencjĂŞ Praw CzÂłowieka i Podstawowych WolnoÂści - uznaÂł TrybunaÂł w Strasburgu. TrybunaÂł badaÂł sprawĂŞ rodziny GrzelakĂłw przeciwko Polsce.
Skargê do Trybuna³u z³o¿yli w 2002 roku Urszula i Czes³aw Grzelakowie z Wielkopolski. Twierdzili, ¿e ich syn Mateusz nie mia³ mo¿liwoœci uczêszczania na lekcje etyki, a tak¿e ¿e by³ dyskryminowany przez szko³ê i innych uczniów, gdy¿ nie chodzi³ na religiê. Nie mia³ te¿ - jak pisali w skardze - opieki w czasie, kiedy inni uczniowie byli na lekcji religii. Zwracali te¿ uwagê, ¿e syn dwukrotnie zmienia³ szko³ê.

Trybuna³ uzna³, ¿e dosz³o do naruszenia art. 14 Konwencji, zakazuj¹cego dyskryminacji w zwi¹zku z art. 9, gwarantuj¹cym wolnoœÌ myœli, sumienia i wyznania. W uzasadnieniu Trybuna³ podkreœli³, ¿e uczniowie uczêszczaj¹cy na religiê maj¹ na œwiadectwie ocenê, podczas gdy osoba niewierz¹ca, która chcia³a uczêszczaÌ na etykê, ma w tym miejscu przekreœlone s³owa religia/etyka.
Wyrok zapad³ stosunkiem g³osów szeœÌ do jednego. Trybuna³ nie zas¹dzi³ ¿adnego odszkodowania, uznaj¹c ¿e uznanie naruszenia Konwencji powinno byÌ wystarczaj¹c¹ satysfakcj¹. Grzelakowie domagali siê od paùstwa polskiego 150 tys. euro zadoœÌuczynienia.
Zapisane
spl
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 127


« Odpowiedz #1 : Czerwiec 15, 2010, 10:45:39 »

a czy ja moge
~pozdro 
zlozyc sprawe o to, ze w polskiej szkole nie uczy sie logiki? greki?
Zapisane
spl
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 127


« Odpowiedz #2 : Czerwiec 15, 2010, 10:52:48 »

 SÂłaby wyrok. Powinno byĂŚ: Religia w koÂścioÂłach. SzkoÂły majÂą uczyĂŚ ÂścisÂłej wiedzy
a nie szamaĂąskich i czarodziejskich obrzĂŞdĂłw.
~mama  dzisiaj, 11:46

++++++++++++

 Nareszcie!
MoÂże coÂś powoli zacznie siĂŞ zmieniaĂŚ.
~MichaÂł  dzisiaj, 11:45

 No i co z tego wynika?
No i co z tego wynika?

~spl  dzisiaj, 11:45

+++++++++++

 IV Rzesza zamiast IV RP- nie bĂŞdzie religii, polskiego w szkoÂłach [2]
ani historii Polski- za to bĂŞdzie 50h niemieckiego ...
~dno  dzisiaj, 11:45

+++++++++++

 Wyrok
Czyli chodziÂło o kaskĂŞ. I wszystko w tym temacie.
~gimlu  dzisiaj, 11:45


++++++++++

 PaĂąstwo G. lekkÂą rÂączkÂą chcieli wyciÂągn¹Ì
150 tys euro od nas - podatnikĂłw.
~sed  dzisiaj, 11:44

++++++++++++++


++++++++++++


 ReligiÂą do koÂścio³ów,
Racz nam wrĂłciĂŚ Panie
~Amen  dzisiaj, 11:44

++++++++++++

+++++++++++
 
 Na caÂłe szczĂŞÂście
kolejnym cwaniaczkom nie udaÂło siĂŞ wycyckaĂŚ PolskĂŞ poprzez ...
~b  dzisiaj, 11:43

+++++++++++++


 
 No i kaski nie bedzie.... W sumie tylko o to chodzi pazerniakom.
Z moich podatkĂłw nie bĂŞdĂŞ pÂłaciĂŚ na cwaniakĂłw.
~gosc  dzisiaj, 11:41

++++++++++++++


TatuÂś i mamusia  tez nie chodzili na lekcje etyki... ...
~zniesmaczony  dzisiaj, 11:41

+++++++++


 JESTEM ZA TYM BY KOÂŚCIÓ£ RZÂĄDZIÂŁ PANSTWEM
BY£ABY UCZCIWO¦Æ I PRZESTRZEGANIE 10-RO PRZYKAZAÑ
~WIARA  dzisiaj, 11:41
 
T
..
KuKluxKler   
 dzisiaj, 11:40
 Nie rozumiem
szkoÂła jest publiczna, chodzÂą do nie uczniowie roÂżnych .
Zapisane
diakon
Nowy uÂżytkownik
*
Wiadomości: 43


« Odpowiedz #3 : Sierpień 05, 2010, 17:20:56 »

[size=18]Co o religii mĂłwi Konstytucja RP z 1997 roku? Kto twierdzi, Âże jest w niej mowa o ÂświeckoÂści paĂąstwa lub o jego neutralnoÂści myli siĂŞ lub kÂłamie.

Pañstwo ma byæ bezstronne, to znaczy NIE WOLNO MU INGEROWAÆ W SFERY ¯YCIA RELIGIJNEGO oraz nie mo¿e ono faworyzowaæ jednej religii ponad drug±. Na za to zapewniaæ swobodê wyra¿ania przekonañ religijnych w ¿yciu publicznym. [/size]

Oto co mĂłwi konstytucjia:

Art. 25. 

1. KoÂścioÂły i inne zwiÂązki wyznaniowe sÂą rĂłwnouprawnione. 

2. WÂładze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowujÂą bezstronnoœÌ w  sprawach przekonaĂą religijnych, ÂświatopoglÂądowych i filozoficznych, 
zapewniajÂąc swobodĂŞ ich wyraÂżania w Âżyciu publicznym. 

3. Stosunki miĂŞdzy paĂąstwem a koÂścioÂłami i innymi zwiÂązkami wyznaniowymi sÂą  ksztaÂłtowane na zasadach poszanowania ich autonomii oraz wzajemnej  niezaleÂżnoÂści kaÂżdego w swoim zakresie, jak rĂłwnieÂż wspó³dziaÂłania dla dobra  czÂłowieka i dobra wspĂłlnego. 

4. Stosunki miĂŞdzy RzeczÂąpospolitÂą PolskÂą a KoÂścioÂłem katolickim okreÂślajÂą  umowa miĂŞdzynarodowa zawarta ze StolicÂą ApostolskÂą i ustawy. 

5. Stosunki miĂŞdzy RzeczÂąpospolitÂą PolskÂą a innymi koÂścioÂłami oraz 
zwiÂązkami wyznaniowymi okreÂślajÂą ustawy uchwalone na podstawie umĂłw zawartych  przez RadĂŞ MinistrĂłw z ich wÂłaÂściwymi przedstawicielami. 

NastĂŞpnie interesujÂące nas postanowienia pojawiajÂą siĂŞ w rozdziale drugim  WOLNOÂŚCI, PRAWA I OBOWIÂĄZKI CZÂŁOWIEKA I OBYWATELA. 

A w nim: 

Art. 53. 

1. KaÂżdemu zapewnia siĂŞ wolnoœÌ sumienia i religii. 

2. WolnoœÌ religii obejmuje wolnoœÌ wyznawania lub przyjmowania religii 
wedÂług wÂłasnego wyboru oraz uzewnĂŞtrzniania indywidualnie lub z innymi,  publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwĂŞ,  uczestniczenie w obrzĂŞdach, praktykowanie i nauczanie.

WolnoœÌ religii  obejmuje takÂże posiadanie ÂświÂątyĂą i innych miejsc kultu w zaleÂżnoÂści od  potrzeb ludzi wierzÂących oraz prawo osĂłb do korzystania z pomocy religijnej  tam, gdzie siĂŞ znajdujÂą. 

3. Rodzice majÂą prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania 
moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami. Przepis art. 48 ust.  1 stosuje siĂŞ odpowiednio. 

4. Religia koÂścioÂła lub innego zwiÂązku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji  prawnej moÂże byĂŚ przedmiotem nauczania w szkole, przy czym nie moÂże byĂŚ  naruszona wolnoœÌ sumienia i religii innych osĂłb. 

5. WolnoœÌ uzewnĂŞtrzniania religii moÂże byĂŚ ograniczona jedynie w drodze  ustawy i tylko wtedy, gdy jest to konieczne do ochrony bezpieczeĂąstwa paĂąstwa,  porzÂądku publicznego, zdrowia, moralnoÂści lub wolnoÂści i praw innych osĂłb. 

6. Nikt nie moÂże byĂŚ zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w  praktykach religijnych. 

7. Nikt nie moÂże byĂŚ obowiÂązany przez organy wÂładzy publicznej do 
ujawnienia swojego ÂświatopoglÂądu, przekonaĂą religijnych lub wyznania. 

Warto jeszcze w tym kontekÂście wspomnieĂŚ o tym artykule z tego samego rozdziaÂłu: 

Art. 48. 

1. Rodzice majÂą prawo do wychowania dzieci zgodnie z wÂłasnymi 
przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzglĂŞdniaĂŚ stopieĂą dojrzaÂłoÂści dziecka,  a takÂże wolnoœÌ jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania. 

2. Ograniczenie lub pozbawienie praw rodzicielskich moÂże nastÂąpiĂŚ tylko w  przypadkach okreÂślonych w ustawie i tylko na podstawie prawomocnego orzeczenia  sÂądu.


Puchaty


foto PAP


[size=18]I co POmuszki? Gdzie jest wasza œwieckoœÌ? W konstytucji ...
... RP jej nie ma, a GW i TVN nie sÂą literÂą prawa w Polsce! [/size]

Puchaty



foto PAP

[size=18]PO tak gwaÂłtownie zwalcza pamiĂŞĂŚ po Lechu K. Âże na razie dla  wielu PolakĂłw staÂł siĂŞ legendÂą. A juÂż wkrĂłtce stanie siĂŞ symbolem walki o wolnoœÌ.[/size]

~Merkantyliusz


Zapisane
ateusz
Nowy uÂżytkownik
*
Wiadomości: 46


« Odpowiedz #4 : Wrzesień 04, 2010, 06:08:42 »

List otwarty adresowany do POLSKI

Ja, StanisÂław Pilecki, obywatel III RP, jestem tutaj by zÂłoÂżyĂŚ oskarÂżenie!

           Ja, obywatel wolnej Polski przed caÂłym Âświatem gorzko pytam i z ca³¹ si³¹ oskarÂżam!

 

           Dzisiaj chcĂŞ mĂłwiĂŚ do wÂładzy. OpozycjĂŞ zostawiam w spokoju. Nie wiedzieĂŚ czemu to jÂą siĂŞ wci¹¿ krytykuje, podczas gdy wÂładzĂŞ utraciÂła 3 lata temu. Nie ona rzÂądzi, nie ona odpowiada dziÂś politycznie za PolskĂŞ. Dajmy im chociaÂżby te marne `500 dni spokoju'.

PĂłjdÂźmy za instynktem ludzi wolnych i patrzmy ludziom wÂładzy na rĂŞce. Tym ludziom, ktĂłrym przecieÂż wÂładzĂŞ sami daliÂśmy.

Dziœ chcê, jak `SolidarnoœÌ' 30 lat temu: stan¹Ì naprzeciwko w³adzy i do niej mówiÌ. Z ni¹ dialogowaÌ. Jej przedstawiÌ oczekiwania, jej wytykaÌ b³êdy.

 

           Panie Prezydencie, Panie Premierze!

           MĂłwi do Was zwykÂły Polak. NiezwiÂązany z ÂżadnÂą partiÂą, ani strukturami, ani finansowo. Jestem tu gdzie jestem, za wÂłasne pieniÂądze, zdobyte pracÂą, pracÂą w banku. Do niedawna zajmowaÂłem siĂŞ tym samym co wy. Ja sprzedawaÂłem bankowe produkty klientom, wy sprzedajecie program polityczny obywatelom. Tak samo jak Wy, umiem duÂżo mĂłwiĂŚ o poczuciu stabilnoÂści, bezpieczeĂąstwie, zaufaniu.

Wszystko byle nie mĂłwiĂŚ o konkretach. O stratach i zyskach. O tym co i za ile.

           Tak, tak: o miÂłoÂści, zaufaniu, pokoju i tajemniczym panu Zgodzie, co buduje, to ja sÂłyszaÂłem juÂż duÂżo. W koĂącu te sÂłowa Âłatwo dziÂś kupiĂŚ, Âłatwo dziÂś sprzedaĂŚ. Udaje siĂŞ to doskonale wÂładzy, udaje siĂŞ to mediom.

           Ten jĂŞzyk jest nam Polakom dobrze znany. Tak mĂłwi partia, ktĂłra ma Sejm, Senat, rzÂąd i Prezydenta. Tak mĂłwiÂą Wasze media - prywatne, jak i publiczne. Jak jednak ma siĂŞ czuĂŚ obywatel tego kraju, ktĂłry sÂłyszy wci¹¿ `pokĂłj', a widzi wojnĂŞ? SÂłyszy `miÂłoœÌ', a widzi nienawiœÌ? Jak tutaj w tych sprzecznoÂściach nie szukaĂŚ skojarzeĂą u Orwella, gdzie `cztery nogi - dobrze, dwie nogi - Âźle'? Czy dzisiaj nie tworzy siĂŞ ró¿nic wÂśrĂłd PolakĂłw wg miary `175 cm - dobrze, 162 cm - Âźle'? Czy dziÂś nie wmawiajÂą nam, Âże prezydent ojciec - dobrze, prezydent singiel - Âźle'? PamiĂŞtam czasy gdy Wa³êsa byÂł na salonach synonimem  obciachu, dziÂś zaÂś - gdy powstaÂł `front walki z kaczyzmem' - staÂł siĂŞ `gatunkiem chronionym', o ktĂłrym mĂłwiĂŚ moÂżna tylko dobrze. I znowu pyta nas Orwell: `Oceania prowadzi wojnĂŞ ze WschĂłdazjÂą. PamiĂŞtacie?'

Jak dawno przekroczyliÂśmy intelektualnÂą granicĂŞ naszego rozumu, skoro dziÂś o wyborze nad urnÂą ma decydowaĂŚ nowa forma eugeniki?

           Tak, dziÂś mĂłwiĂŞ gÂłosem gorzkim, gÂłosem oszukanego obywatela. Zwrot `dobro wspĂłlne' nieustannie powtarza nam dziÂś Prezydent Komorowski. MoÂżna by pomyÂśleĂŚ `StraÂżnik Dobra WspĂłlnego'. To on powoÂłuje siĂŞ na solidarnoÂściowÂą przeszÂłoœÌ, temu poÂświĂŞcajÂąc PRowe spoty. Jak jednak to odbieraĂŚ, skoro ta sama osoba spotyka siĂŞ z Leszkiem Tobiaszem, o ktĂłrym sam Komorowski zeznaÂł, Âże wg jego informacji - jest rosyjskim agentem? Co mam myÂśleĂŚ o marszaÂłku RP, ktĂłry umawia siĂŞ na wykradzenie dokumentĂłw ÂściÂśle tajnych - aneksu WSI? Wielu nie wie o czym mĂłwiĂŞ, w koĂącu o spotkaniach ludzi PRLu, Oleksego i KwaÂśniewskiego z AÂłganowem media pisaÂły, Tobiasz zaÂś zostaÂł przemilczany. Sami przeczytajcie: wpiszcie w Google `afera aneksowa', `afera marszaÂłkowska'. Czy to jest walka o `dobro wspĂłlne'? JeÂśli tak, to czyje to jest naprawdĂŞ dobro?

           Panie Prezydencie - jak w takiej sytuacji Panu ufaĂŚ? A Pan, Panie Tusk? Czy to nie paĂąska partia, PO szÂła do wyborĂłw z programem obniÂżenia podatkĂłw. `by ÂżyÂło siĂŞ lepiej'? Czy to nie Pan pojawia w Stoczni w caÂłej krasie, podczas gdy to dziĂŞki Pana rzÂądowi Stocznia upadÂła? Tak, ta historyczna stocznia, o ktĂłrÂą dziÂś wÂładza rzewnie zwie `statuÂą'.  Czy to nie PO chwalÂąc siĂŞ `zielonÂą wyspÂą', przemilczaÂła fakt iÂż takÂą samÂą wyspÂą na tej sÂłynnej mapce byÂła... Grecja? Czy to nie PO mĂłwiÂła jak jest Âświetnie, gdy zaÂś byÂło juÂż po kampanii prezydenckiej ochoczo podwyÂższyÂła podatki, a Pan Panie Premierze z rozbrajajÂącÂą szczeroÂściÂą ogÂłosiÂł, Âże reformy sÂą jednak 'be', bo przecieÂż w koĂącu liczy siĂŞ `tu i teraz'. To Pan, Panie Premierze w duchu ideologii `tu i teraz' Âświadomie zrzekÂł siĂŞ zbadania przez polskÂą prokuraturĂŞ katastrofy smoleĂąskiej, by przypadkiem `nie uraziĂŚ' Putina. W obliczu najwiĂŞkszej polskiej tragedii zamiast zachowaĂŚ siĂŞ jak prawdziwy m¹¿ stanu, w peÂłni zaufaÂł Pan zabĂłjcy Politkowskiej, Litwinienki i dzieci z ÂŁubianki.

Nie, to nie jest premier, na którego Polacy zas³uguj¹. To nie jest premier godny udŸwign¹Ì wielkie, unijne paùstwo, utrzymaÌ realn¹ niepodleg³oœÌ Polski.

           `MiÂłoœÌ'? Ja zostawiam juÂż okres przedsmoleĂąski. Oddzielam czas przed 10 kwietnia `grubÂą kreskÂą'. Tak samo zrobiÂło wielu PolakĂłw, ktĂłrzy nie znajÂąc planĂłw specjalistĂłw od PR, uwierzyÂło (moÂże nazbyt naiwnie), Âże teraz to juÂż bĂŞdzie naprawdĂŞ miÂłoœÌ i pokĂłj.

Co siĂŞ jednak staÂło? W strachu przed pamiĂŞciÂą, Pan, panie Premierze - historyk z wyksztaÂłcenia - postanowiÂł zawalczyĂŚ nie o przyszÂłoœÌ kraju, ale o jego historiĂŞ, o historiĂŞ jego bohaterĂłw.  RozpoczĂŞtÂą w - cytujÂąc WajdĂŞ - w `zaprzyjaÂźnionych mediach', a nastĂŞpnie kontynuowanÂą przez najwyÂższych funkcjonariuszy wÂładzy - politykĂŞ nagonki na zmarÂłego Prezydenta i na jego brata, ktĂłry nosiÂł jeszcze ÂżaÂłobĂŞ, widzieliÂśmy wszyscy.

SÂłowa Kutza, Bartoszewskiego, Wajdy, Palikota i innych NiesioÂłowskich znamy, niestety aÂż nazbyt dobrze. Nie, to nie byÂły tylko wykoÂślawione wyrzuty sumienia, przemienione w agresjĂŞ. Niestety, to byÂła rĂłwnieÂż Âświadoma walka z pamiĂŞciÂą. Walka, w ktĂłrej - jak doskonale wiecie Panie Komorowski Panie Tusk - wszyscy tracÂą, bo traci Polska. CytujÂąc zaprzyjaÂźnionego medialnego bÂłazna: parliÂście `po trupach do celu'.

           To o nas mĂłwili za granicÂą, gdy rozpoczĂŞÂła siĂŞ sÂłynna nagonka wawelska, oraz gdy trwaÂły igrzyska oskarÂżeĂą wszystkiego co tylko ma zwiÂązek z nazwiskiem `KaczyĂąski', albo jest z PiSu. Ponownie zadziaÂłaÂł `wspĂłlny front', ktĂłry zamiast uderzyĂŚ siĂŞ pierÂś, wytoczyÂł jeszcze ciĂŞÂższe niÂż poprzednio dziaÂła. To u nas skazano obywateli na dance macabre, ktĂłrej jedynym celem byÂła chora chĂŞĂŚ zdobycia peÂłni wÂładzy. Chora, bo przecieÂż nie z powodu politycznego programu, nie z powodu niezbĂŞdnych w Polsce reform. Partia, dla ktĂłrej zawsze byÂło za wczeÂśnie na jakÂąkolwiek pracĂŞ nowelizacyjnÂą - nagle wziĂŞÂła siĂŞ za paĂąstwowe stanowiska z niespotykanym w pokojowej historii Âświata tempem.

           CzyÂż nie ta sama partia - wsparta anarchistycznym glanem na latarni przed PaÂłacem - rozpoczĂŞÂła wojnĂŞ z tÂą garstkÂą maluczkich, ktĂłrych grzechem byÂła chĂŞĂŚ zachowania pamiĂŞci o tych, ktĂłrych pamiĂŞĂŚ zdoÂłano zbrukaĂŚ. KtĂłrych winÂą byÂł fakt, iÂż zgromadzili siĂŞ pod tym znakiem tygodniowej ÂżaÂłoby, pod znakiem krzyÂża. I na co wam dziÂś ta  kolejna wojna? Czy przykrycie podwyÂżki podatkĂłw byÂło tego warte? Czemu ma sÂłuÂżyĂŚ to dzielenie PolakĂłw, w czasie gdy mogliÂśmy siĂŞ wszyscy zjednoczyĂŚ, oprzytomnieĂŚ, zatrzymaĂŚ w tym absurdalnym biegu?

           DziÂś wÂładza, tak jak 30 lat temu kpi, ÂśmiejÂąc siĂŞ ludziom `SolidarnoÂści' w twarz. Pan, Panie Komorowski wychwala zasÂługi Stoczni GdaĂąskiej, ktĂłrej przecieÂż likwidacjĂŞ, jako marszaÂłek PO sam przypieczĂŞtowaÂł. TrÂąbi Pan o `opozycyjnej walce', bĂŞdÂąc odpowiedzialnym za ulokowanie w demokratycznych strukturach ludzi WSI - radzieckiego wywiadu, jeszcze z PRLu. I to jako minister Obrony Narodowej, za rzÂądĂłw prawicy!

           A Pan, Panie Premierze? Bryluje Pan na salonach, z wpiĂŞtym w klapĂŞ marynarki wizerunkiem Wa³êsy i staje Pan tak przed ludÂźmi `solidarnoÂściowcami', ktĂłrych tenÂże Wa³êsa zaatakowaÂł, zdradziÂł i obsmarowaÂł. Zamiast stan¹Ì w ich obronie, wspiera Pan atak na zwiÂązkowcĂłw. A za co jest ten atak? Za uznanie, przez nich, iÂż o to samo o co walczyli 30 lat temu, dziÂś walczy partia Panu opozycyjna. To jest ich zbrodnia, za ktĂłrÂą trzeba zrĂłwnaĂŚ `SolidarnoœÌ' z ziemiÂą i apelowaĂŚ o `wyprowadzenie sztandaru'?

           Nikt nie mĂłwi dzisiaj o Âśp. Walentynowicz, czy o Gwiazdach. Deficyt na ludzi odwaÂżnych, na to Polska jest skazana. Kto dziÂś przyszedÂł powiedzieĂŚ - za ten caÂły `karnawaÂł obelg' - `Leszku, przepraszamy'? Kto? Nie da siĂŞ zapomnieĂŚ czasu, gdy byle pijak mĂłgÂł nazwaĂŚ swojego prezydenta `chamem', ku powszechnej uciesze gawiedzi i mediĂłw.

           Co siĂŞ musi staĂŚ, byÂście po mĂŞsku uderzyli si w pierÂś i oddali siĂŞ `wÂładzy konsekwencji'? ByÂście odpowiedzieli za to co jest waszym udziaÂłem w historii Polski? Czy kamienie muszÂą oÂżyĂŚ i przemĂłwiĂŚ, byÂście siĂŞ opamiĂŞtali?Jakie jeszcze nieszczĂŞÂście musi spotkaĂŚ PolskĂŞ, byÂście siĂŞ wystraszyli SprawiedliwoÂści, ktĂłra nierychliwa, ale przecieÂż sprawiedliwa?

           Polska, to przecieÂż nie prywatny folwark jednej partii. Polska to testament, ktĂłry nam zostawili ojcowie, to uosobienie historii pokoleĂą. Niech zacznie Nam wszystkim na niej trochĂŞ zaleÂżeĂŚ...

 

StanisÂław Pilecki

http://wiadomosci.onet.pl/forum.html#forum:MSwxNSwxMSw3NDg3MDIwNiwxOTM3MDQ4NjYsOTg1ODY4MiwwLGZvcnVtMDAxLmpz
Zapisane
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wiilki polskiserwerzycia kolospawalniczeswc westsnipes nazarinh